Wysłany: Pon 21:28, 20 Lut 2006
Temat postu: Bajka w odcinkach krótkich bardzo
Bajka o smoku Akordeonie którego zaraz Wam przedstawię pisana jest przez Męza mojego i przeze mnie w odcinkach które mieszczą się w smsach.
Przesyłamy je sobie o różnych dzinych porach jako zapewnienie o pamiętaniu o emocjach i o tym co dalej z naszym życiem zrobić chcemy.
I o tym że mimo odległosci wciąż jestesmy blisko.
Odcinki raczej powiązane nie są
łączą je jedynie postacie.
Nie wszystkie poznacie od razu ale choć krótki szkic tytułem wstępu zamieszczę
Tytułowy Akordeon- smok poeta spokojny bardzo. Ma filozoficzny stosunek do życia dziwi się wszystkiemu jego dewiza brzmi- spokojnie nie nerwowo- przepada za piwem na życie zarabia tocząc pojedynki z rycerzami- 10 minut walki- 15 euro pół godziny-30 euro.
Wenezuela- księzniczka o paskudnym fizis podobno dziewica życiowa partnerka Akordeona. Zmanierowana i niesympatyczna bardzo.
Zenon- wilkołak, pies Akordeona. Małomówny i lakoniczny.
Gazeta- jak sama nazwa wskazuje. Przynosi codzień Akordeonowi najnowsze ze swiata wieści. A własciwie sam jest wiesciami. Człowiek od stóp do głów prasa oklejony.
-Kochanie jesli każdego rycerza który pofatygował się kawał drogi wystawiając się na niebezpieczeństwa rózne po to by w koncu wyzwać mnie na pojedynek okładać będziesz miotłą zanim jeszcze zdążę z nim umówic się co do stawki, jeśli będziesz odstraszać go krzykami których nawet smoczyca by się powstydziła to w koncu z głodu umrzemy- mówił Akordeon z wyrzutem patrząc na Wenezuelę.
a.
Akodreon i zakonnik siedzieli naprzeciwko siebie. Zakonnik w skupieniu wyjął kropidło i z przekonaniem ale bez entuzjazmu pokropił smoka. -Instrukcja mówi że powinieneś tarzając się z bólu płonąć żywym ogniem-zmartwił się zakonnik.- Strasznie mi przykro-odrzekł Akordeon zlizując wodę- może spróbuj tego numeru z apage satanas a później pójdziemy na Piwo- doradził.
L.
Czy wiesz jak wygląda taniec godowy smoków? Otóż samice są trzy razy większe i cięższe od samców. Wiekszą część swojego samotnego życia spedzają na poszukiwaniach partnera. Gdy już go dopadną ten z rykiem przerażenia i obłędem w oczach rzuca się do panicznej ucieczki. Samica natomiast- jak to samica- nie odpuszcza tak łatwo i rusza w pogoń. Jakie to romantyczne...
L.