Ja myślę że Twoją Kocinę tym bardziej melancholia dotknęła.
Jak rozumiem że to Kocurek jest.
Jak mojego Pana potraktowałam takim zabiegiem to się na mnie obraził i trzy tygodnie mnie unikał.
W koncu jednak przemógł żal za utraconą męskością- ale długo musiałam wkradać się w jego łaski smakołykami i przywilejami specjalnymi.
pogłasz swoją Kocinkę ode mnie proszę
Pan Kocina pogłaskany Ty swoje kotki też pogłaskaj ode mnie.
Już jest lepiej bo zaczyna brykać o wszystkich się ociera... ja się muszę wkupić w łaski... ja zawiozłam do weta ja jestem "potworem".
Trochę się martwię bo młody omija kuwetę... oby nie chciał spowrotem na kanapę!!
Kotek kilka miesięcy temu - dzieckiem jeszcze będąc:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach