Uwielbiam huśtawki! Tylko dlaczego wszystkie są takie niskie i musze ryć prawie kolanami w ziemi... bo są dla dzieci! A ja wciąż zapominam, że troszkę już wyrosłam. Miłego wieczoru. Od razu przepraszam ale przez parę dni mnie nie będzie - mały urlopik od komputera.
Nef u nas ktoś kto chce się bawić huśtając na do tego celu ustawionym urządzeniu uchodzi za odmieńca
Nikt nie bierze pod uwagę faktu, że wszyscy bez względu na wiek mają prawo do radosnego spędzania czasu.
Nie oczekuj w Polsce normalności.
Wiem że to gorzkie stwierdzenie.
Za normę uchodzi ponura twarz i oszczerstwa na języku.
Nie chce mi się już z tym walczyć.
Dzisiaj zamurowało mnie. Wydawałoby się sympatyczny czterdziestoparoletni facet wypowiedział tak niedojrzałe słowa, ze mnie zatkało. Mogłam albo powiedzieć że jest szczeniakiem albo obrócić jego słowa w żart mając na uwadze fakt że musimy ściśle współpracować zawodowo.
Nie wiem czy słusznie ale wybrałam to drugie rozwiązanie.
Witam po raz kolejny
napisałabym- cieplutko-
ale przy panujących ostatnio temperaturach mogłoby to być faux pas.
Pozwoliłam dziś sobie na malibu z mlekiem
sączę je sobie powolutku
delektujac się smakiem prawie już zapomnianym
i staram się nie stracić wiary w ludzi
i w samą siebie
bardzo się staram
Z własnego doświadczenia wiem, że to trudne. Ktoś do kogo raz straciłam zaufanie przechodzi długi okres karencji i tak naprawdę nie odzyskuje go nigdy. Biorę pod uwagę jego słowa ale zawsze jest w podtekście "jego słowa nic nie znaczą" .
Staram się wierzyć ludziom ale coraz trudniej mi to przychodzi.
Właściwie nie wiem. Przecież w środku jesteśmy ciągle tacy sami.
Nie można się zmienić z godziny na godzinę.
Pomyślałam o sobie, że żal by mi było siebie gdybym nagle przewartościowała swoje filary postępowania, budowane przez dziesiątki lat i to bez względu na to jak postępowano w stosunku do mnie.
Wiem ze przywiązuje wagę do cech które dla innych nic nie znaczą ale dla mnie mają wartość i chcę aby takie pozostały.
Sok pomarańczowy niezapalony papieros i mysli brzęczące w głowie jak stado komarów
a przecież miało być tak pięknie
a przecież było tak pięknie
Dlaczego ta trudniejsza strona rzeczywistości dopada nas zawsze wtedy gdy najmniej się tego spodziewamy?
W takich chwilach zawsze przypomina mi się rozmowa między Berliozem a Wolandem
przez Bułhakowa genialnie opisana
(bo przekonana jestem że gdzieś
w jakiejś czasoprzestrzeni zdarzyła się naprawdę)
Plany nasze śmieszne są
a marzenia łatwo się psują
Cegły nikomu nigdy na głowę nie spadają bez powodu
mało jest tylko czasu
kiedy cegła już leci
ale jeszcze naszej głowy nie dosięgneła
aby dojść do przyczyny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach