Autor / Wiadomość

Walka człowieka z dysortografią

Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Czw 5:13, 20 Kwi 2006     Temat postu: Walka człowieka z dysortografią


Walka człowieka z dysortografią.

Niektóre osoby mają trudniej niż wszyscy ponieważ z racji tej przypadłości każde słowo pisane muszą poddać świadomemu sprawdzaniu czy jest napisane poprawnie. Gdy są zdenerwowane ilość błędów rośnie. Na szczęście wymyślono sprawdzacze dzięki którym jest możliwość poddania kontroli teksty. To ogromne udogodnienie bez którego część z osób piszących nie zaistniałaby w internecie.

Dysortograf nie ma możliwości zmiany siebie jedyne co może zrobić to wkładać więcej pracy i narzucić bezwzględną kontrolę tekstów. Walka z błędami towarzyszy mu przez całe życie.
Można byłoby wprowadzić reformę ortografii ale odważnej osoby brak.
Szkoda, że nawet w tej dziedzinie brakuje ludzi potrafiących zmieniać życie w łatwiejsze.
Zobacz profil autora
Aurinko




Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 132
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kurpie

PostWysłany: Pią 10:36, 21 Kwi 2006     Temat postu:


Droga Senanto, nie da się opracować nowych wygodnych zasad gramatyki czy ortografii.
Język jest jak rwący górski potok, zmienia koryto nieustannie i bez kontroli.
Tak naprzykład: nasza tradycyjna "rzeka" była kiedyś zwykłą "reką"... reka, reka, reka - nic łatwiejszego. Ale niewiadomo dlaczego, nasi przodkowie zaczęli wymawiać tę zwykłą łatwą "rekę" w taki sposób, że zaczęło to przypominać "r..zeka". Mieli kłopot z zapisaniem tego dżwięku, więc czasami wstawiali maleńkie "z". To było jednak niewygodne ( taka wymowa "r..zeka", język sam zaczął układać się w znajome sobie "Ż".
Szkoda, że nie wyrzucono gdzieś tam w wiekach średnich tej zbędnej już literki "r" , ale jak wspomniałam wcześniej, język nie konsultuje z nikim. Ma swoje własne niepisane prawa. Więc teraz dzieci uczą się, że już nie "reka" i nie "r..z.eka" ale "żeka" powinna być zapisana jako - "rzeka"!
Sama mam silną dysortografię i męczę się z pisownią całe swoje rzycie!.
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Sob 8:48, 22 Kwi 2006     Temat postu:


Skoro na forum jest nas jest nas kilka osób zainicjujmy walkę o reformę pisowni.
Myślę, że osoby lubiące i szanujące słowa a jednocześnie zdające sobie sprawę z trudności poprawnego pisania powinny prowadzić kampanię mającą na celu uproszczenie pisowni przy zachowaniu wszystkich walorów języka pisanego.
Zobacz profil autora
delete




Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 15:34, 22 Kwi 2006     Temat postu:


Nie zauważyłam na forum błędów językowych.. poza tymi które sama popełniam.. Wink szczerze mówiąc - dla mnie ważniejszą sprawą jest treść wypowiedzi, nie ortografia..
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Sob 15:42, 22 Kwi 2006     Temat postu:


Błędów jest niewiele gdyż każda z nas walczy o poprawność wypowiedzi.
Łatwiej byłoby gdyby nie trzeba było pamiętać gdzie wstawić "ż" a gdzie "rz" a takie "ó" to dla mnie zupełnie nieuzasadnione trzymanie sie skostniałych form.
Zobacz profil autora
Banshee
Moderator



Dołączył: 09 Lut 2006
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 13:50, 30 Kwi 2006     Temat postu:


Sen, dysortografii nie można całkiem wyleczyć, ale można wiele poprawić. Jest tylko jedno "ale". Kiedy byłyśmy dziećmi, nikt nie wiedział o takim problemie i dysortografów uważano za leni, którym się nie chce uczyć. Teraz ta przypadłość jest znana, ale dalej nie robi się nic albo prawie nic, żeby pomóc cierpiącym na nią osobom. Uczeń dostaje orzeczenie z poradni, jest nieco inaczej oceniany i na tym koniec. Uczyłam chłopca, którego rodzice załatwili mu odpowiednie zajęcia w poradni a także sami pracowali z nim w domu według fachowych wskazówek - naprawdę dużo to dało, chłopak robił minimalne błędy.
Co do reformy - można wyeliminować rz/ż, ch/h, ó/u, ale na tym przecież trudności się nie kończą. Nie da się sprawić, żeby zawsze pisownia była zgodna z wymową. Wyobraź sobie, że piszemy trawa/trafka, sześć/sześset, chleba/chlep - toż to byłby kompletny brak logiki!
Jedyne wyjście to według mnie właściwa pomoc dla dysortografów od najmłodszych lat.
Zobacz profil autora
Senanta
Administrator



Dołączył: 18 Sty 2006
Posty: 1423
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: z marzeń

PostWysłany: Nie 13:58, 30 Kwi 2006     Temat postu:


Ponad trzydzieści lat temu wymyśliłam sobie reformę ortografii
Zatoczyło się koło i wracam do marzeń młodości.

Jestem za reformą. Nie wyeliminujemy wszystkich trudności ale możemy wywalczyć uproszczenie pisowni.
To będzie duże ułatwienie dla wszystkich.
Zobacz profil autora
OlgaG




Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 11:50, 12 Sty 2007     Temat postu:


Na szczęscie są już nowe, skuteczne metody nauki ortografii. Tradycyjne metody: przepisywanie kilkanaście razy wyrazów, pisanie z nimi zdań nie sprawdza się, ponieważ tylko ok 45% osób jest wzrokowcami. A co z resztą? Z tymi osobami, które są słuchowcami i kinestetykami(uczą poprzez wykonywanie czynności, ruch)? Te osoby od razu mają trudniej, bo tradycyjne metody nie są dla nich dostosowane.

Ortografii można nauczyć każdego, nawet osoby z już stwierdzoną dysortografią i dysleksją! Trzeba tylko zmienić metodę, a wtedy nauka może stać się przyjemnością i pasmem sukcesów.

[link widoczny dla zalogowanych]

Pozdrawiam

OlagG
Zobacz profil autora
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)


 


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach