Wysłany: Czw 22:03, 09 Lut 2006
Temat postu: Prowadziłam dziwną rozmowę.
Dzisiaj prowadziłam dziwną rozmowę.
Miałam zakupy na kasie dużego marketu siedziała kobieta w dojrzałym, moim wieku.
Moja znajoma od czasu gdy tuż przed powodzą przejmowałam od niej nieruchomość
upadającej firmy.
Aby dotrwać do emerytury wieloletnia szefowa siedzi na kasie.
Wiele razy spotykałyśmy się i zawsze prowadziłyśmy serdeczne rozmowy.
Dzisiaj wiedziałam, że coś się stało.
Jak zawsze wyćwiczonymi ruchami przesuwała towarami nad czytnikami.
W tego typu sklepach nie wolno mieć znajomych.
Między jednym a drugim towarem przesuwającym się nad czytnikiem na pytanie wzrokiem usłyszałam. odpowiedź.: „pochowałam męża a u ciebie co słychać?” zna moja sytuację życiowa.
Tego typu pytania padające w takich irracjonalnych okolicznościach,
sprawiają na mnie szokujące wrażenie, które później wraca wielokrotnie.
Zderzenie ostateczności z czynnościami wykonywanymi tysiące razy
i przymus zachowania zimnej krwi.
Poczucie bezgranicznej niesprawiedliwości. losu zabierającego dobrych ludzi.
To było wspaniałe małżeństwo wzajemnie wspierających się połówek.
Wyszedł do pracy i już nigdy z niej nie powrócił ........