Wysłany: Sob 12:04, 23 Gru 2006
Temat postu:
Leopold Staff
Nenufary
O, któż nie musiał nieraz grześć samego siebie
I choć pamięć łamała ręce, resztką siły
Dawnego trupa swego spychać do mogiły,
Garść ziemi sypiąc w usta, co śniły o chlebie?
A jednak me oszalał po takim pogrzebie,
Bo czuł, że musi otrząść, jak z szat drożne pyły,
Własną przeszłość, by, z starej wyzwolony bryły,
Mógł nową błysnąć gwiazdą na swych nocy niebie.
W wieczystej niepamięci topieli głębokiej
Leży na dnie trup szczęścia, me wczorajsze zwłoki,
Nad którymi lśni księżyc srebrząc wód bezmiary.
A w pierś rozkładem żyzną nieme zapomnienie
Zapuściło łagodnie letejskie korzenie
I wzrosły białe kwiaty ciszy: nenufary.