Kwiaty słońcem malowane

Wysłany: Pon 1:40, 20 Lut 2006     Temat postu:


ja tu już swoimi akwarelami trochę popróbowałam.
może ta akwatelka też się wklei

[link widoczny dla zalogowanych]

udało się

Wysłany: Pon 21:30, 20 Lut 2006     Temat postu:




Ewo piękna akwarela, pachnie wiosną.
Czy dobrze domyślam się, że malowałaś ją w tym roku?


Aurinko maluje zwierzęta, Ewa i ja kwiaty, Nef ludzi i nie tylko.

Mam nadzieję że otworzymy Wierszowiskową Galerię Radości

Nazwę ustalimy wspólnie jeżeli uznacie pomysł za dobry.

Wysłany: Wto 1:29, 21 Lut 2006     Temat postu:



ludzi maluję


widoki maluję


twarze rysuję

a tamte kwiatki namalowane byly w tym roku w styczniu

Wysłany: Pią 1:57, 24 Lut 2006     Temat postu:

Wysłany: Pią 7:44, 24 Lut 2006     Temat postu:


Ewo widzę, że umieszczasz swoje prace w galerii.
Dziękuję

Aby nie krążyły w sieci z adnotacją autor nieznany wskazane jest aby były podpisane tytułem i autorem.

Oczywiście autor sam decyduje jak chce umieścić swoje prace.

Wysłany: Pią 0:12, 03 Mar 2006     Temat postu:


Droga moja- jestem niczym i nikim. Nigdy się nie uczyłam rysować ani malować, choć w dzieciństwie przejawiałam pewien "talent". W szkole podtawowej treż nie byłam zła, ale nie na tyle aby się kształcić. Zretsztą w innych dziedzinach także 'nie rowijałam się" - bo takie były czasy.
Z wykształcenia jestem przedstawicielem bardzo konkretkego zawodu i w reorii na wskoreś ludzkiego. Ale od młodości jakieś drobiazgi w wolnych chwiklach i najczęściej jako prezenty, tudzież kartki z zyczeniami, czy z pozdrowieniami rysowałam, chocby długopisem
Mój asortyment przedmiotó jest także pospolity - najporstrze szkolne akwarele, kiedyś kredki ołówkowe. a teraz zwyczajne pastele. - pudełolejnye, lub produkcji czeskej zestaw pasteli suchych, artystycznych. A z papierami też amatorszczyzna - co mi grubeszego w ręce wpadnie, nawet usztywniacze np. do bielizny pościelowej z kory, czy odwrotna strona pokrywek od czekoladek. Spory zapas stanowią sztywne teczki przyniesione przezkuzyna z napisem "Zurich solidarmi"
A więc jaki tam ze mnie "specjalista" Wstyd nawet prezentowac takie pacykowanie
Pozdrawiam serdecznie

[link widoczny dla zalogowanych]
Ewa Willaume-Pielka

Wysłany: Sob 0:01, 04 Mar 2006     Temat postu:


[link widoczny dla zalogowanych]
Ewa Willaume-Pielka
naszkicowane dzisiaj ołówkiem kolorowym

Wysłany: Sob 0:09, 04 Mar 2006     Temat postu:


To jest świetny rysunek Ewo.

Zastanawiam się czy możesz spróbować naszkicować nasze wirtualne portrety.
Możesz przymierzyć się do niecodziennego rysowania?
Jestem ogromnie ciekawa.
Proszę.

Wysłany: Sob 15:51, 04 Mar 2006     Temat postu:


serdeczne dzięki za uznanie - nabazgroliłam ten wazonik na okropnyn papierze, jako szkic dla akwareli. a teraz szkoda mi zniszczyć, bo w tym balaganie jednak cos jest, wzrok zatrzymuje.
Nie wiem czy sprostam z wyobrażni naszkicować portrety. Kompletnie zatraciłam lekkość rysowania twarzy. Udawało jak miałam z 16 - 19 lat. Aż wstyd głośno pomyśleć kiedy to było, przecież jestem okropnie stara. Przez mnóstwo lat nic nie rysowałam. Z racji samarytańskiej profesji, tudzież belfrowania, żadne uniesienia tego typu nie miały racji bytu. Do tego jestem osobnikiem "fotografującym", nawet pamięć moja jest głownie obrazowa, a potem ruchowa. Z abstrakcyjną - nie za bardzo. Każda konieczność zapamiętania cyfr panikę we mnie wyzwala.
No nic - pomyślę, ale NIC nie obiecję. Pozdrawiam. Na razie szykuję się do podróży, kierunek: Londyn za 20 dni, powrót po 14 dniach.

Wysłany: Wto 2:18, 07 Mar 2006     Temat postu:


moja pierwsza próba rysowania pastelami (woskowymi} Tło czerowne izyskałam z usztywnienia obrazka chińskiego w ramki z a4 zł. Cińszczyzny sie pozbyłam a ramki wykorzystuję dla moich malinków

[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Wto 7:18, 07 Mar 2006     Temat postu:




Niesamowite !

Lekkość płatków jest wspaniała
A gra światła odbierana z kwiatów.

Po prostu wspaniałe.

Wysłany: Czw 22:43, 09 Mar 2006     Temat postu:



inna wersja tego samego.

Wysłany: Czw 22:53, 09 Mar 2006     Temat postu:



kolejna - z dnia dzisiejszego

Wysłany: Pią 16:07, 10 Mar 2006     Temat postu: w sprawie małych szczerych arcydzieł Ewyjesiennej


Droga Ewo, zwracam się do ciebie, bo jak narazie inne osoby nie dzielą się z nami swoimi pracami. Poczekamy.
Niesłychanie podoba mi się czystość barw, jakich używasz do tworzenia. Ja zajmuję się tak drobiazgowo cieniemi, że czasami kolory przestają dominować i zostają jakby w tle. Wciąż nie mogę się uwolnić od drobiazgowości. Ale , jak wcześniej o tym wspomniałam, pracuję nad tym.
Twoje kwiaty w wazonach bardzo mi się podobają, to znaczy trafiają do mnie. Zapadają w pamięć. Moja koleżanka - Eliza Stokowska, malarka akwarelowych kwiatów, powiedziałaby zapewne - są szczere!
Jeszcze raz dziękuję, że pozwoliłaś mi je zobaczyć.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Nie 17:50, 12 Mar 2006     Temat postu:


To Prowansja. Jedyny obrazek "niepolski". Mam słabośc do Prowansji. Chyba tam mogłabym mieszkać na stałe. Namalowałam ten widoczek, korzystając ze zdjęcia znajomych.

Wysłany: Czw 2:29, 16 Mar 2006     Temat postu:


Coś się tu pozmieniało... tu nas trochę, tam nasz tochę i teraz nie wiem, gdzie jest moje miejsce

Wysłany: Czw 18:35, 16 Mar 2006     Temat postu:


Droga Ewojesienna, szukałam cię dzisiaj po całym forum. Chyba mi się coś pomyliło i trwało to trochę zanim natrafiłam na Ciebie w "wierszowiskowej malarni radości" (ładana nazwa). Cieszę się, że mi się udało. Witaj !
Nie wkleił się obrazek jaki dla ciebie próbowałam pokazać ci poprzednim razem, więc próbujęraz jeszcze. To Prowansja - moje miejsce wymarzone. Może kiedyś tam zamieszkam, aby malować ją z autopsji.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Czw 22:00, 16 Mar 2006     Temat postu:


Wprowadziłam trochę zamieszania dzieląc jeden wątek na trzy różne.

Aurinko twój obrazek jest w wątku „Pejzaże wiatrem muskane”.
Starałam się dokonać podziału w sposób jak najmniej uciążliwy.
Dzielić wątki mogę ale łączyć nie mam możliwości więc wolałam dokonać podziału w tej chwili.

Przepraszam za zamieszanie. Obiecuję solennie poprawę.

Wysłany: Nie 23:42, 19 Mar 2006     Temat postu:


Maria Felix była także "kwiatem" kina na przełomie 50/60 Grywała w filamach amerykańskich, meksykańskich i francuskich. Ubóstwiałam jej urodę, ale nie tylko. Najbardziej zapamietałam ją z filmu "Bohaterowie są zmęczeni" u boku Ives'a Montand'a
Rysunek pochodzi z tamtych lat. W moich szpargałach się uchowal



Ewa Willaume-Pielka

Wysłany: Pią 17:35, 21 Kwi 2006     Temat postu:



Ewa W-P
skoro tu miejsce na kwiaty - to będą podobne do kwiatów, pozwalam je nazwać dowolnie miały być różami