malowanie, rysowanie i inne ...

Wysłany: Wto 10:58, 31 Sty 2006     Temat postu: malowanie, rysowanie i inne ...


Kiedy ma się dużo czasu, jak ja na emeryturze, to wtedy chciałoby się robić to, na co nie było czasu w burzliwych latach poprzednich.
Ja - zaczęłam malować. Zainteresowały mnie pastele, chociaż wielu mówiło, że to trudne medium nawet dla profesjonalisty. Maluję już kilka lat i mam z tego wciąż nieustającą frajdę. A teraz, kiedy dostałam od męża ogromne pudło najlepszych, najdroższych, najbardziej wymarzonych pasteli (firmy Rembrandt) nic nie stoi na przeszkodzie aby malować, malować, malować....
Czy są wśród nas pasteliści?

Wysłany: Czw 20:11, 02 Lut 2006     Temat postu:


Malowałam kiedyś farbami olejnymi kwiaty, czasem drzewa i ptaki.
Największą przyjemność sprawiało mi malowanie lilii.
Są pełne wyrazu i mają coś wyniosłego, pociągającego w sobie.
Zabawa pastelami była moją porażką, wymagają pewności ręki.
Ja takiej nie miałam.

Wysłany: Pią 22:50, 03 Lut 2006     Temat postu:


Chylę czoła przed każdym, kto próbuje malować farbami olejnymi. Nie potrafię, boję się, nie lubię itp. wytłumaczenia. Chyba nie potrafię sobie pomieszać kolorów, no i chyba nie lubię tego zapachu. Pastele to łatwizna. Moja córka, która ukończyła królewską akademię sztuk pięknych w Hadze zawsze powtarza, że wybrałam trudne medium, a maluję łatwe tematy: kwiaty, krajobrazy, zwierzęta (szczególnie koty). Nie maluję abstrakcji. Nie mogę pozbyć sie realizmu, chociaż wyobraźni mi nie brakuje.

Wysłany: Pią 22:55, 03 Lut 2006     Temat postu:


[link widoczny dla zalogowanych]
jeszcze jedna próba
[link widoczny dla zalogowanych]
Nie mam pojęcia, czy będzie widać moje ulubione zwierzątka

Wysłany: Pią 22:56, 03 Lut 2006     Temat postu:


Udało się, uff!!

Wysłany: Pią 23:06, 03 Lut 2006     Temat postu:




Sowa i jelonek.

Lubisz wolność.

Wysłany: Pią 23:45, 03 Lut 2006     Temat postu:


Malowałam kiedyś cieniami do powiek, teraz ołówek albo zwykłe kredki.

Najtrudniej namalować mi człowieka.

Wysłany: Pią 23:47, 03 Lut 2006     Temat postu:


Ludzi nigdy nie malowałam.

Nie miałam odwagi.

Wysłany: Pią 23:56, 03 Lut 2006     Temat postu:




Rozumiem to, ja wolałam i wolę widoki, zwierzęta.

Wysłany: Sob 19:06, 04 Lut 2006     Temat postu:


Witam w sobotę
maluję pastelami od lat kilu. Zaczynałam od kwiatów, teraz maluję krajobrazy, najczęściej te, które fotografuje mój mąż - Nadburzański Park Krajobrazowy.
Ale lubię też portrety, chociaż nie mogę się pochwalić, że podobieństwo to moja specjalność.
Ostatnio często maluję zwierzęta, bo zapotrzebowanie moich znajomych na te tematy jest ogromne. Panowie pytają o wilki i sowy, a panie o słodkie maluchy, np, jelonki, kociaki itp.
Odważyłam się wstawić moje prace (nie mogę uwierzyć, że się udało). Trochę obawiałam się krytyki. Dziękuję za tak.
Pozdrowienia

Wysłany: Sob 19:09, 04 Lut 2006     Temat postu:


Nauki Senaty pomogły i mogłam pokazać wam moje ostatnie prace.
A propos, miałam wam , miłe panie dziękawać za ...takt. Zgubiłam jedną literę w poprzednim poście.
Jeszcze raz pozdrawiam

Wysłany: Sob 19:30, 04 Lut 2006     Temat postu:


Aurinko otwieraj swoją/naszą galerię forumową

Jesteś już przygotowana.

Wysłany: Czw 12:43, 09 Lut 2006     Temat postu:


Mój sąsiad, przemiły Marcin przyniósł mi zdjęcie łąbędzia, którego znalazł dwa dni temu na swoim polu. Mimo, że mieszkamy nad Bugiem, to do rzeki mamy dwa kilometry i na naszych polach nie przechadzają się łabędzie, czasami bociany i to tylko latem.
Łabędź był skrajnie wyczerpany, nie uciekał nawet i nie bronił się. Wyglądał, jakby oddawał ostatnie łabędzie tchnienie. Na szczęście ogrzany w oborze, nakarmiony chlebem i zbożem, nabrał wigoru. Teraz cała wieś się cieszy.

Wysłany: Czw 17:14, 09 Lut 2006     Temat postu:


Piękne postępowanie na przekór szaleństwu tego świata gdzie najważniejszą wartością bywa pieniądz.
Ktoś nie oczekując nic w zamian pomaga.

Wysłany: Czw 17:17, 09 Lut 2006     Temat postu:


Musiałam przerwać na chwilę pisanie i uciekł mi tekst. Nawet nie wiem jak to się stało. Kończę więc swoją ostatnią wypowiedź.
Łabędź ma się dobrze, czeka wiosny pod okiem troskliwych opiekunów, a ja mam robotę.
Maluję łabędzia! pierwszy raz w życiu. Zamówienie złożyli moi sąsiedzi. Nigdy bym ich o nic takiego nie podejrzewała. Zdawali mi się być ludźmi o twardych serach i niezmiennych zasadch, do tej pory nie wypowiadali się tkliwe o zwierzętach.
Czym ich ten łabędź poruszył?

Wysłany: Czw 17:44, 09 Lut 2006     Temat postu:


Zmarznięty łabędź roztapiający ludzkie serca. piekne.

Myślę, że coraz bardziej kierujemy się ku zwierzętom.
Są przewidywalne, nie ma w nich zazdrości i pazerności.

Wysłany: Sob 23:47, 11 Mar 2006     Temat postu:


Pięknie namalowałaś tę rzekę Ewojesienna.
Ja też kiedyś namalowałam wodę. Wbrew pozorom nie było to łatwe. Oczywiście malowałam pastelami (suchymi), według zjęcia mojego męża.
To konkretne miejsce: widok z mostu w Broku, na rzekę Bug, a więc perspektywa jest trochę inna, niż można by sie spodziewać po pejzażu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Teraz maluję tę samą rzekę, też według zdjęcia mego męża, ale już w tradycyjnym ujęciu.
Pozdrowienia

Wysłany: Nie 1:41, 12 Mar 2006     Temat postu:


Aurinko, muszę szczerze powiedziec, że ta rzeka mnie WZIĘŁA.
Wypada mi się teraz spytać co to są suche pastele???? Na razie mam kłopot. Jedne z tych co dostałam w prezencie łamią mi się w palcach, a ja przecież do siłaczy nie należę
hihihi. dobranoc.

Wysłany: Śro 18:53, 29 Mar 2006     Temat postu:


Ewojesienna, nie było mnie jakiś czas na tym forum i pogubiłam się trochę w jego topografii. Nie wiem, gdzie mogę znaleźć twoje nowe prace? Ja namalowałam kilka, ale muszę jej jeszcze zesekanować. Może wtedy odważę się je pokazać w naszej "malarni".
Przesyłam pozdrowienia

Wysłany: Śro 21:29, 29 Mar 2006     Temat postu:


Aurinko

Podzieliłam jeden wątek na kilka.
Aby nie naruszyć rozmowy podział został dokonany niekoniecznie ściśle tematycznie.

Myślę że poradzicie sobie świetnie gdy przejrzycie utworzone wątki.